Pracowity dzień nad Jeziorem Nyskim – ratownicy i policjanci w akcji

W ciągu ostatnich dni Jezioro Nyskie przeżywało prawdziwe oblężenie. Nowe badania Sanepidu dopuściły wodę do kąpieli, sprzyjała pogoda oraz był weekend. A to wszystko oznacza mnóstwo pracy dla służb.
Około godz. 11:00 doszło do poważnego incydentu. 40-letni mężczyzna, po długim przebywaniu na słońcu, wbiegł do wody, doznał szoku termicznego i zniknął pod powierzchnią. Na szczęście, dzięki błyskawicznej reakcji jego syna oraz postronnych turystów, udało się go wydobyć po około minucie. Nasi ratownicy oraz Policja natychmiast podjęli działania ratunkowe. Po udzieleniu pierwszej pomocy poszkodowany został przetransportowany do bazy WOPR, a następnie przez Zespół Ratownictwa Medycznego do szpitala na obserwację – informuje w mediach społecznościowych WOPR Nysa.
Jednak wodniacy mieli zdecydowanie więcej pracy, bowiem niedługo później wpłynęło kolejne zgłoszenie. Tym razem na na terenie ośrodka AKWA Marina, przy domkach letniskowych, u mężczyzny wystąpiły drgawki i utrata przytomności. Zespół dyżurny WOPR zareagował natychmiast, udzielając pomocy do czasu przekazania poszkodowanego ZRM.
Do tego oczywiście działały także policyjne patrole wodne, bowiem osoby korzystające z łodzi czy skuterów również zobowiązane do przestrzegania przepisów, które zakazują pływania po spożyciu alkoholu czy przepływania zbyt blisko wyznaczonych miejsc do kąpieli. Policjanci prowadzili intensywne kontrole jednostek pływających – sprawdzano trzeźwość sterników oraz stan techniczny sprzętu. Wielu użytkowników zostało pouczonych o nieprzestrzeganiu przepisów, a jeden przypadek szczególnie zwrócił uwagę służb.
Skrajna nieodpowiedzialność – apelujemy o rozwagę! 400 metrów od brzegu matka z 4-letnią córką zeskakuje z rowerka wodnego do jeziora. Dziecko bez odpowiedniego zabezpieczenia, a matce kamizelka ratunkowa zsuwa się na głowę. Tylko dzięki szybkiemu zauważeniu sytuacji nie doszło do tragedii. Nasza reakcja była natychmiastowa, a kobieta usłyszała ostrą reprymendę.
Jarosław Białochławek, Prezes WOPR Nysa
Pamiętajmy: z wodą nie ma żartów! Nie przeceniajmy swoich sił i zawsze dbajmy o bezpieczeństwo swoje oraz innych. Kamizelka ratunkowa to nie ozdoba – to sprzęt, który może uratować życie – dodaje prezes WOPR.
fot. WOPR Nysa






