Bezrobocie w górę
Niestety w naszym powiecie bezrobocie poszło w górę. Na szczęście jest to bardzo mały wzrost.
Wynika to przede wszystkim z tego, że mamy grudzień i to w tych miesiącach (listopad-grudzień) bezrobocie przeważnie nieznacznie rosło. Jeśli chodzi o firmy które ucierpiały w powodzi, w tej chwili nie mamy zgłoszeń grupowych zwolnień – mówi naszej redakcji Tomasz Wróbel, Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie.
Pracodawcy od lat zmagają się w naszym kraju z nadmiernym opodatkowaniem pracy, wysokimi składkami na ZUS czy składkę zdrowotną, która drenuje kieszenie samozatrudnionych. Ponadto w naszym regionie we wrześniu mieliśmy powódź, która także dotknęła przedsiębiorców i firmy znajdujące się na terenie naszego powiatu.
Dane z listopada pokazują, że bezrobocie w porównaniu do października tego roku nieznacznie wzrosło z 6,9% na 7,1%, to jest ok. 2700 osób bezrobotnych.
Tomasz Wróbel, Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Nysie
Obecnie urzędnicy mają ręce pełne pracy, bowiem PUP w tej chwili skupia się na wypłacie świadczeń dla przedsiębiorców, dla ratowania miejsc pracy. W tym momencie jest 118 złożonych wniosków i ciągle wpływają. Przypominamy, że muszą je złożyć przedsiębiorcy, którzy ucierpieli podczas powodzi, gdy zakład został zalany, z różnych względów ponieśli straty, nie tylko materialne, ale również z zerwanych kontraktów, związanych z przerwą działalności.