Czy burmistrz zamknie Rynek dla samochodów?

Zabytkowe Rynki naprawdę potrafią cieszyć oko – odnowione kamienice, pomniki, fontanny, skwery oraz ratusz z wieżą – to właśnie te miejsca turyści obierają w pierwszej kolejności jako destynacje swojej podróży. W takich okolicznościowych zawsze lepiej wypoczywać na Rynku kiedy nie ma tam aut i spalin. Czy w Nysie burmistrz zamknie Rynek dla samochodów?
Temat zamknięcia Rynku dla aut powraca co jakiś czas. Jak przy każdym rozwiązaniu tego typu znajdą się zwolennicy utrzymania pełnego ruchu kołowego jak i kompletnie wyłączenia największego miejskiego placu z ruchu i oddanie go pieszym.
Rynek oraz główne ulice w Nysie zostały wyremontowane w ramach Programu Gospodarki Niskoemisyjnej, który oprócz nowych chodników, latarni czy nawierzchni dróg wprowadził także przejazd elektrycznego autobusu oraz wyłączył miejsca parkingowe z możliwości pobierania opłat. Trwałość programu kończy się w przyszłym roku. Czy to oznacza, że Rynek będzie zamknięty?
Nie chcemy zamykać Rynku dla samochodów, chociaż są i takie głosy. W śródmieściu mieszka kilka tysięcy ludzi, którzy mają samochody więc nagle powiedzenie, że przestrzeń Rynku jest wolna od aut spowoduje pewnie to, że na podwórkach będziemy mieć “Samochodów na samochodzie” i kompletny brak przestrzeni jakiejkolwiek poza parkingami.
Kordian Kolbiarz, Burmistrz Nysy
Samochodów jest coraz więcej, a bez nowych miejsc parkingowych wyłączenie Rynku z ruchu jest niemożliwe – dodaje burmistrz.





