Dlaczego znikają kioski?

Kioski, które kiedyś były powszechnym elementem krajobrazu miejskiego, znikają z różnych powodów. Jednym z głównych czynników jest rozwój technologii i zmiana nawyków konsumenckich. Jeszcze kilka lat temu na charakterystyczne punkty stanowiły punkt odwiedzin wielu mieszkańców oraz turystów.
Gazetki, prenumeraty, rajstopy, żarówki, znaczki, długopisy, zapalniczki, papierosy, zabawki – niemalże wszystko można było dostać w kioskach. Co prawda trzeba było się schylić do okienka, ale takie zakupy jeszcze w latach 90. i na początku lat dwutysięcznych miały swój klimat. Na sukces kiosków składała się oczywiście bogata oferta oraz słabo rozwinięta konkurencja. Polacy niestety coraz mniej kupują prasy, na szczęście coraz mniej palą tytoniu, a spora część zakupów przeniosła się do inernetu czy innych punktów handlowych.
W Nysie także kioski znikają w bardzo szybkim tempie. Kilka miesięcy temu zlikwidowano kiosk przy wieżowcach na ulicy Sudeckiej czy przy starym pogotowiu na Mickiewicza. Kolejne okazały się punkty na Piastowskiej koło Starostwa Powiatowego oraz na ulicy Wrocławskiej naprzeciwko wieży wrocławskiej.
Kioski Ruchu znikają z polskiego krajobrazu głównie z powodu trudnej sytuacji finansowej spółki. Orlen, który jest większościowym udziałowcem Ruchu, zdecydował się na likwidację sieci kiosków ze względu na trwałe negatywne wyniki finansowe. W ostatnich latach liczba kiosków Ruchu drastycznie spadła, a do końca 2024 roku mają zniknąć wszystkie wolnostojące kioski.
18.11. w Nysie zabrano kolejny kiosk, tym razem z ulicy Mariackiej.





