Ile kosztowały zmiany na Placu Paderewskiego?

W ciągu zaledwie kilku dni cały pas zieleni między Placem Paderewskiego, a ulicę Emilii Gierczak przeszedł wielką metamorfozę. Zniknęły duże krzewy, a ich miejsce zajęły nowe nasadzenia.
Głównym celem prac w pasie zieleni przy ul. Gierczak ( na Placu Paderewskiego) była poprawa jego estetyki i w pewnym sensie ,, wizualne otwarcie ” Dotychczasowa roślinność składająca się z krzewów nasadzonych wiele lat wcześniej ( śnieguliczka biała, bez czarny, dereń, karagana syberyjska ) oraz złamany w młodości klon jesionolistny ( stąd jego 10 pni ) i 3 klony jawory (6,10 cm i najgrubszy 13 cm obwodu) ,,zamykały” wizualnie pewne obszary Placu Paderewskiego – mówi Robert Giblak Naczelnik Rozwoju Wsi i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Nysie.
W 2018 roku przeprowadzono generalny remont Placu Paderewskiego – wymieniono nawierzchnię alejek, wybudowano oświetlenie, nowe ławki, a na całym placu pojawiły się drewniane rzeźby nawiązujące do historii oraz legend Nysy i okolic. Jak się okazuje, za obecne prace podatnicy musieli zapłacić pokaźną kwotę:
Warto dodać, że w przygotowanych na trawniku i między posadzonymi drzewami obszarach dokonano nasadzeń hortensji oraz rozplenicy japońskiej, w odzyskanym ,, kamiennym kręgu” wsadzono dereń kousa o ciekawych białych kwiatach. Łączny koszt całości prac to 53000 zł . Mamy nadzieję że rośliny te ( szczególnie kwitnące z czasem hortensje i już kwitnący dereń ) uatrakcyjnią ten obszar i zostaną dobrze przyjęte przez mieszkańców.
Robert Giblak Naczelnik Rozwoju Wsi i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Nysie
Jednocześnie naczelnik apeluje, aby mieszkańcy zadbali zarówno o ten plac i pozostałe skwery w mieście – Nie pozwalajmy psom na załatwianie potrzeb fizjologicznych na nasadzone rośliny i nowo wyłożony trawnik, rozkopywanie kory przy nasadzonych roślinach. Bez atencji i troski wszystkich mieszkańców żaden plac w mieście nie będzie wyglądał dobrze – a obserwacje placu z każdego niemal ranka nie są optymistyczne, wyprowadzane psy robią co chcą, właściciele nie zbierają odchodów.
Przypomnijmy, że na ternach zielonych przy ulicy Mickiewicza działa ogrodzony wybieg dla psów.