K. Kolbiarz – Pogodzenie tych żywiołów jest bardzo trudne
Pogodzenie tych żywiołów jest bardzo trudne – tak o oczekiwaniach różnych grup społecznych w stosunku do podwórek określa burmistrz Kordian Kolbiarz.
NysaInfo: Remonty w ścisłym centrum Nysy widać na każdym kroku – główne ulice, Plac Jana Pawła II, Plac Kopernika, elewacja urzędu miejskiego, a co z kwartałem podwórek Mariacka, Zjednoczenia, Moniuszki, Prudnicka?
Kordian Kolbiarz: To podwórko było zwycięzcą jednej z pierwszych edycji Budżetu Obywatelskiego jeszcze za kadencji mojej poprzedniczki – Jolanty Barskiej. Wówczas jednak wskazywało się tylko projekty, a kompletnie nie brało się pod uwagę kosztorysów. Po wykonaniu takiego kosztorysu okazało się, że generalny remont to kwota 7-8 milionów złotych.
Do tego okazało się, że są tam gigantyczne problemy z instalacjami podziemnymi – kanalizacją, wodą, ściekami, kwota ogromna. Gdybyśmy mieli inne rzeczy pokończone jak zbrojenie strefy czy budowa żłobków, to z pewnością temat podwórka byłby już także rozwiązany i to dawno. Żaden samorząd nie ma tylu pieniędzy ile by chciał – jest to zawsze kwestia wyboru projektów bardziej pilnych dla mieszkańców.
Podwórka i drogi to są te elementy na których skupimy się w 2021 roku. Przepraszam bardzo tych mieszkańców, którzy czekają na remont. W ciągu najbliższych tygodni przedstawimy dokładny harmonogram prac nie tylko na tym podwórku, ale także i innych, które wymagają pilnej interwencji.
Z tego podwórka o krok dalej znajduje się ulica Żwirki i Wigury, która również czeka na remont.
Jest to kolejne duże zadanie przed którym stoimy. Jest tam ogromny problem z kanalizacją, gdzie wielu mieszkańców w piwnicach ma szambo. Na rozwiązanie tego problemu potrzeba milionów złotych. Wszystkiego nie zrobimy od razu, jednak zapewniam, że będziemy o wszystkim myśleć i przygotujemy plan oparty o fundusze zewnętrzne.
Ulica Żwirki i Wigury jest drogą gminną, natomiast wspominane wcześniej podwórko ma wielu właścicieli. Czy to nie jest tak, że przez wygraną w Budżecie Obywatelskim wszyscy pozostali właściciele umywają ręce w tym temacie?
Zgadza się. Ale jest to problem wielu podwórek w naszym mieście, które są niestety komunalne. Wszystkie kamienice wokół tych podwórek są zarządzane przez wspólnoty czy spółdzielnie. Z powodu braku ustaleń co powinno być na podwórkach jest jak jest. Na palcach jednej ręki możemy policzyć podwórka, które są zarządzane przez wspólnoty i wygląda to naprawdę dobrze.
Dlatego też już od kilku lat oferujemy podwórka za złotówkę, czyli niemalże darmową dzierżawę, aby mieszkańcy zagospodarowali to zgodnie z własnymi potrzebami. Tak się jednak nie dzieje. Często jest tak, że są oczekiwania, aby to gmina zrobiła „COŚ” na tym terenie, sfinansowała i tym zarządzała. Pamiętam kilka takich spotkań, gdzie pogodzenie interesu wszystkich mieszkańców było niemożliwe. Rodzice chcieli jak największych placów zabaw dla dzieci, zmotoryzowani parkingów, a seniorzy ławeczek i trawników – pogodzenie tych żywiołów jest bardzo trudne.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.