Nyski kat w swoim żywiole

Wiekowe mury, liczne narzędzia tortur oraz szubienica na dziedzińcu Fortu Prusy – Jerzy Gadawski, który już od lat wciela się w postać nyskiego kata znalazł nowe miejsce dla swojej izby tortur. Pierwsi goście już na własne oczy mogli się przekonać jak to wszystko wygląda z bliska.
Podczas sobotniego, nocnego zwiedzania Jerzy Gadawski przeniósł gości w mroczne i fascynujące czasy dawnych nyskich katów. W półmroku ożyły opowieści o dawnych wyrokach, zwyczajach i narzędziach, które przez wieki budziły respekt – i grozę. Jurek jak zawsze zrobił to z pasją, wiedzą i charakterystycznym dla siebie kunsztem opowiadania. To wydarzenie nie było jeszcze oficjalnym otwarciem Kata Jamy – to dopiero przedsmak tego, co czeka na Was wkrótce. Już niedługo ogłosimy termin uroczystego otwarcia, więc bądźcie czujni!
Fort Prusy
fot. FB Fort Prusy Nysa








