Platforma Obywatelska na lodzie
Ostatnie głosowania podczas sesji Rady Powiatu pokazały, że stara koalicja, która została wzmocniona przez radnych PSL ma stabilną większość. Tym samym nastąpił koniec marzeń Platformy Obywatelskiej na przejęcie władzy w Powiecie Nyskim.
Od kiedy relacje burmistrza Kordiana Kolbiarz oraz Prawa i Sprawiedliwości delikatnie mówiąc się ochłodziły (chodziło o finansowanie siatkówki wobec epidemii koronawirusa) koalicja z powicie zaczęła mocno trzeszczeć. Pojawiły się nawet stwierdzenia, że „koalicji już nie ma”. W tym momencie do gry mogła wrócić PO – która w poprzedniej kadencji współrządziła, a Daniel Palimąka był wicestarostą.
Przez kilka miesięcy trwały wzajemne przepychanki oraz próby odwołania Przewodniczącego Rady – Bogdana Wyczałkowskiego. Początkowo radny Daniel Palimąka postulował odwołanie Bogdana Wyczałkowskiego, a kiedy pojawiła się wizja wspólnych rządów z SLD oraz komitetem Kordiana Kolbiarza, radny zmienił front i głosował przeciw odwołaniu. Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu z funkcji Wiceprzewodniczącego został odwołany Paweł Szymkowicz (PO) stosunkiem głosów 16 do 8. Kiedy radni mieli przedstawić kandydatów na tą funkcję Daniel Palimąka zgłosił ponownie Pawła Szymkowicza, a z kolei starosta Andrzej Kruczkiewicz Marię Żukowską-Jacykową z PiS. Wynik głosowania był identyczny czyli 16 do 8, tym samym Prawo i Sprawiedliwość dostało funkcję Wiceprzewodniczącego.
Jak się później potoczyły losy?
Przewodniczący Wyczałkowski przetrwał wszystkie burze, przeszedł do Porozumienia Jarosława Gowina i wszedł do nowej-starej koalicji. Bez wątpienia największymi przegranymi w tej politycznej układance jest Platforma Obywatelska. Jak się okazało zamiana frontu nie wyszła temu ugrupowaniu na dobre. Co istotne – wyjaśnienie dotyczące rozkładu sił w Powiecie Nyskiem przełożyło się także, że na Radę Miejską. Skoro Kordian Kolbiarz jest ponownie w koalicji z Prawem i Sprawiedliwością w powiecie to już w sprawach gminnych Platforma Obywatelska nie jest potencjalnym koalicjantem, który mógłby zastąpić PiS. Wszakże Powiat i Gmina to jedna rodzina – cytując burmistrza i starostę.
To zdecydowanie nie jest dobry czas dla PO, która oprócz oczywistej przegranej w sprawie powiatu, musi się także uporać z wewnętrznymi tarciami. Nie jest tajemnicą, że wewnątrz PO ściera się kilka frakcji. Ten podział już wcześniej się uwidocznił kiedy Daniel Palimąka złożył wniosek o odwołanie z funkcji starosty Andrzej Kruczkiewicza. Co na to poseł Rajmund Miller? Całą sprawę skwitował stwierdzeniem, że on by takiego wniosku nie złożył.