Sandacz bez kasy
W 2017 roku po blisko dekadzie starań Otmuchów przejął od Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu ośrodek „sandacz”, który przed lat stanowił wizytówkę miasta. Przez lata jednak gwarny ośrodek zmienił się ruinę…
Plany na ośrodek były bardzo ambitne – generalny remont oraz powstanie tzw. szkoły pod żaglami. W zeszłym Otmuchów dostał blisko 100 tysięcy złotych z Powiatu Nyskiego na rozpoczęcie prac związanych z rewitalizację obiektu. W tym roku do Otmuchowa miała trafić kolejne transza w kwocie 500 tysięcy złotych. Podczas piątkowej sesji Rady Powiatu, zdecydowano się aby ściągnąć pieniądze z tego zadania.
Nieodpowiedzialni ludzie podejmują się odpowiedzialnych funkcji i nie sprawdzają się. Jest to dla mnie zachowanie nie do przyjęcia. Wszystko wskazuje na to, że szyldy partyjne stają się ważniejsze od potrzeb poszczególnych gmin i mieszkańców. Jestem tym zbulwersowany, nie są to dla mnie partnerzy do współpracy.
Jan Woźniak, burmistrz Otmuchowa
Burmistrz Woźniak nie składa broni i jak zapowiada będzie szukał środków na remont Sandacza w innych źródłach. Koszt remontu Sandacza to kwota około 4 milionów złotych.
Podczas sesji wicestarosta Jacek Chwalenia zwracał uwagę potrzebę remontu ośrodka Aleksandrówka w Jarnołtówku. Obiekt w zeszłej kadencji zakupił Powiat Nyski, a koszt remontu zdaniem wicestarosty szacowany jest na około 5 milionów złotych.