Uczniowie zjedzą smacznie i zdrowo
Nie batony, chipsy czy zapiekanki, a pyszny dwudaniowy obiad – tak wygląda sytuacja w gminnych szkołach. We wszystkich placówkach zostały już przywrócone kuchnie.
Reaktywacja szkolnych stołówek była jednym z punktów wyborczych Kordiana Kolbiarza, który właśnie udało się dopiąć do końca. W Szkole Podstawowej nr 5 otwarto ostatnią kuchnię. Od tego momentu posiłki dla uczniów przygotowywane są na miejscu.
Po 20 latach w naszej szkole została reaktywowana kuchnia oraz stołówka. Panie kucharki są bardzo zadowolone. Trudno na chwilę obecną przewidzieć ile posiłków będzie wydawanych, ponieważ ta liczba się zwiększa każdego dnia.
Eulalia Woźniak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 5
Zarówno Szkoła Podstawowa nr 5 jak i nr 10 zlokalizowane są w dwóch budynkach, ale w tym przypadku również udało się uniknąć potrzeby korzystania z kateringu:
Obiady są przygotowywane w budynku przy ulicy Emilii Gierczak i dowożone na ulicę Chodowieckiego. Identyczna sytuacja jest w przypadku Szkoły Podstawowej nr 10, gdzie obiady są dowożone z ulicy 11-go listopada na ulicę Prusa.
Adam Fujarczuk, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty
Inwestycja kosztowała 350 tysięcy złotych.
fot. UM Nysa