Werbiści szykują się do remontu kościoła
Nyscy Werbiści szykują się do remontów. W kolejce stoją dwa ważne zadania, które w ostatnim czasie z powodu koronawirusa były odwlekane. W czasie tej przerwy udało się nam zebrać część niezbędnych środków na remont – przekonuje proboszcz parafii Damian Piątkowiak.
Neogotycki kościół pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej powstał na początku XX wieku i szczęśliwie uniknął większych zniszczeń podczas oblężenia miasta w 1945 roku. Dzięki temu zachowało się wyposażenie oraz praktycznie wszystkie witraże. W świątyni w ostatnich latach wymieniono między innymi poszycie dachu, odmalowano wnętrze oraz odnowiono elewację. Jednak przed parafią kolejne zadania.
Długo miesiliśmy czekać, aby ruszyć coś do przodu. Każdy kto buduje dom, ten wie jak ciężko o wykonawcę, a ceny materiałów wciąż w górę. Ponadto w naszym przypadku są to także ustalenia z konserwatorem zabytków. W lecie zaczynamy remont wieżyczki kościelnej oraz organów.
Damian Piątkowiak, proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej w Nysie
Drewniana konstrukcja wieży ulega powolnej degradacji. Koszt tego zadania to około 50 tysięcy złotych, natomiast remont organów będzie znacznie droży. Tutaj potrzebna będzie kwota 300 tysięcy złotych, a remont może potrwać około roku. Jak zapewnia proboszcz – jest już zapewniony instrument zastępczy.