Przewodnicząca zostaje – opozycja nie składa broni

W dniu 19 grudnia miała miejsce sesja budżetowa Gminy Nysa. Oprócz głosowania nad budżetem radni rozpatrywali także wniosek o odwołanie Przewodniczącej Rady Miejskiej Jolanty Trytko-Warczak.
Rajcy obradowali od godziny 11:30, więc kiedy ogłoszenie 30-minutową przerwę na jedzenie po której miał zostać rozpatrzony wniosek o odwołanie Przewodniczącej radni opuścili salę obrad. Po zakończonej przewie w powrócili jedynie radni koalicji. Co znamienite – podczas głosowania nie było samych wnioskodawców.
Praktycznie cała rada chciała obradować do końca, został jeden punkt – rozpatrzenie wniosku o odwołanie przewodniczącej rady.
Wówczas Jolanta Trytko-Warczak, zaserwowała już chyba dziesiątą, połgodzinną przerwę, traktując wszystkich jak marionetki, dezorganizując pracę rady miejskiej – komentuje w mediach społecznościowych radny Piotr Smoter.
Jak zaznacza radny Sławomir Siwy – Opuszczenie sali obrad było protestem i chęcią zwrócenia uwagi na autorytarne zapędy przewodniczącej, która prowadząc obrady nie liczyła się także dzisiaj, ze stanowiskiem radnych opozycji.
Ponadto jak dodaje w internetowym wpisie radny Siwy – Wniosek o odwołanie Przewodniczącej będzie ponownie procedowany.
Ostatecznie po przerwie na sali obrad zostało 12 radny, a Przewodnicząca nie brała udziału w tajnym głosowaniu. Po podliczeniu głosów wszystko było jasne – 11 radnych głosowało przeciw odwołaniu Jolanty Trytko-Warczak.





