Beata Juralewicz – Ta sytuacja nie może trwać wiecznie
Beata Juralewicz, prezes PKS Nysa
NysaInfo: Rok 2020 jest trudnym rokiem dla wielu przedsiębiorstw, wiele firm przeszło na pracę zdalną, ale PKS musi sobie w tej trudnej sytuacji poradzić….
Beata Juralewicz: Dokładnie, PKS nie może przejść na pracę zdalną. Kierowcy muszą prowadzić autobusy po to, żeby pasażerowie mogli z nich korzystać. Rok 2020 jest przedziwny, sytuacja zmieniała się bardzo często. Dla nas pasażerami jest głównie młodzież szkolna, dlatego bardzo nam zależy na tym, by szkoły zostały ponownie otwarte.
Dynamizm sytuacji był widoczny poprzez zawieszanie kursów…
Na początku pandemii, w marcu i kwietniu musieliśmy reagować szybko, bo informacje o tym co nas czeka w przyszłości była zerowa. Nagle zniknęli nam pasażerowie a my nie wiedzieliśmy czy dostaniemy jakąkolwiek pomoc finansową. Tamten okres był dla nas najtrudniejszy ale jakoś przetrwaliśmy. W październiku znów zostaliśmy zostawieni w trudnej sytuacji, gdy szkoły znów zaczęły się zamykać, ale mentalnie byliśmy na to przygotowani. Mamy nadzieję wyjść z tego obronną ręką. Chcielibyśmy, żeby ta pandemia się skończyła.
Czy PKS Nysa przetrwa ten niezwykle ciężki okres?
Narazie dajemy radę, ale to za sprawą pomocy finansowej która płynęła do przedsiębiorców. Skorzystaliśmy m.in. ze świadczenia postojowego, dofinansowania do wynagrodzeń, współpracujemy również z gminami, które chcą nam pomóc i za co dziękuję. Natomiast taka sytuacja nie może trwać wiecznie. Musimy mieć przychody z rynku, a do tego są potrzebni pasażerowie.
Dziękuję za rozmowę!
Ja również dziękuję.