Ceny paliw na celowniku

Tankując nasze auta zdarza się nam nie patrzeć na ceny paliwa, bowiem auto – tak czy siak trzeba zatankować. W skali miesiąca różnica kilkunastu groszy na litrze dla osób zmotoryzowanych potrafi naprawdę wyciągnąć dodatkowe pieniądze z portfela. Czy może być taniej?
Ceny paliw w Nysie sięgają zenitu, podczas gdy we Wrocławiu, na tej samej stacji “Orlen”, tego samego dnia, są znacznie niższe! Benzyna 95: Nysa – 6,19 zł, Wrocław – 5,79 zł! Skąd taka różnica? Dlaczego na konkurencyjnych stacjach w Nysie cena jest dokładnie taka sama? Czy naprawdę nie można z tym nic zrobić? Pytał 13 listopada nyski przedsiębiorca Jacek Krzysztoń, którzy do postu na Facebooku dołączył także wymowną grafikę.
Jeszcze kilka lat władze Gminy Nysa rozważały budowę gminnej stacji pali. Inwestycja przede wszystkim miała zaopatrywać w paliwo samochody gminnych spółek, ale także i nieco ulżyć kierowcom. Pomysł pojawił się już w 2015 roku.
Cenom przyjrzał się także radny Sławomir Siwy, który zapowiedział działania w tej sprawie podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej w Nysie:
Mamy prawo oczekiwać wsparcia i zaangażowania władz i Radnych! Władze miasta wprawdzie temat porzuciły, mimo obietnic składanych mieszkańcom już w 2015 r., ale trzeba do tego wrócić. Proszę o cierpliwość. Musimy sprawę doprowadzić do końca raz na zawsze i działać w sposób skoordynowany.
Sławomir Siwy, Rady Rady Miejskiej w Nysie
W mediach społecznościowych radny Siwy przypomniał zdjęcie z sierpnia gdzie różnice ceny paliw między Nysą, a Głuchołazami wynosiły aż 20 groszy na litrze.
Temat gminnej stacji paliw poruszyliśmy także podczas ostatniej rozmowy z Piotrem Bobakiem, Sekretarzem Nysy: