Czym jest społeczna odpowiedzialność biznesu w Grupie Azoty Kędzierzyn?

O biznesie i współpracy z lokalną społecznością rozmawiamy z Arturem Kamińskim, wiceprezesem Grupy Azoty Kędzierzyn:
Chętnie angażujemy się w takie projekty, bo zdajemy sobie sprawę, że społeczna odpowiedzialność biznesu jest świetnym uzupełnieniem dla naszej działalności gospodarczej, co buduje wiarygodność Grupy Azoty ZAK – mówi nam w kontekście społecznej odpowiedzialności biznesu Artur Kamiński, wiceprezes Grupy Azoty Kędzierzyn.
NysaInfo: Parę lat temu udało się stworzyć koncepcję społecznej odpowiedzialności biznesu. To pojęcie ewoluowało. Za nami pandemia, trwa wojna, kryzys energetyczny. Jak to wygląda teraz i czym obecnie jest społeczna odpowiedzialność biznesu?
Artur Kamiński: Społeczna odpowiedzialność biznesu jest mocno wpisana w DNA Grupy Azoty. Z jednej strony stawiamy na nasz core business (główny obszar działalności biznesowej – przyp. red.), który związany jest z segmentami nawozowym i chemii organicznej, natomiast także chcemy, aby było to podparte działaniami odpowiedzialnymi społecznie, czyli naszym zaangażowaniem w szeroko rozumianą aktywność charytatywną oraz społeczną. To jest fundament do tego, aby rozwijać się w działalności biznesowej.
Część osób uważa, że biznes to czysto kapitalistyczny twór, oparty tylko na zysku. Okazuje się, że zysk wypracowany przez firmę można dzielić i odnosić dzięki temu sukcesy.
Oczywiście, jeśli chodzi o duże podmioty gospodarcze, takie jak Grupa Azoty, to na wielu poziomach bierzemy pod uwagę to, że musimy być odpowiedzialni społecznie. Co to znaczy być odpowiedzialnym społecznie? Dla nas znaczy to, że dzielimy się swoimi zyskami ze społeczeństwem, stowarzyszeniami i organizacjami pozarządowymi, które często występują do nas o różne formy wsparcia.
Naszą działalność związaną ze społeczną odpowiedzialnością biznesu możemy podzielić na dwa poziomy. Pierwszy to poziom korporacyjny, gdzie nie jest tajemnicą, że współpracujemy przede wszystkim z Polskim Związkiem Narciarskim oraz z mistrzem świata w skokach narciarskich Piotrem Żyłą. Na praktycznie wszystkich zawodach narciarskich można zauważyć logo Grupy Azoty. To współpraca już od wielu lat, przynosząca wymierne korzyści dla obu stron.
W zasadzie nie przypominam sobie sezonu w skokach narciarskich, gdzie nie odnieślibyśmy jakiegoś sukcesu, wspólnie z PZN. Ostatnio odbyły się mistrzostwa świata, gdzie Piotr Żyła obronił wywalczony rok wcześniej tytuł mistrza świata na małej skoczni, a Dawid Kubacki zdobył tytuł brązowego medalisty mistrzostw świata na dużej skoczni. Tych sukcesów nie byłoby, gdyby nie zaangażowanie Grupy Azoty w polskie skoki narciarskie.
A jaki jest wspomniany przez pana drugi poziom związany ze społeczną odpowiedzialnością biznesu?
To poziom lokalny, gdzie Grupa Azoty angażuje się w ramach korporacji razem z czterema głównymi spółkami: Grupą Azoty S.A., Grupą Azoty Kędzierzyn, Grupą Azoty Police, oraz Grupą Azoty Puławy, w ramach lokalnej odpowiedzialności biznesu. Tutaj stawiamy na współpracę w różnych obszarach, przede wszystkim w obszarze sportowym, kulturalnym i artystycznym.
Jeśli chodzi o sport, to naszym flagowym projektem marketingowym jest Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która na zwieńczenie sezonu 2022/2023 zdobyła po raz trzeci z rzędu tytuł klubowego mistrza Europy i tym samym przeszła do historii piłki siatkowej. Współpracujemy również z koszykarzami z klubu Pogoń Prudnik, który również dobrze sobie radzi w krajowych rozgrywkach. Oprócz tego, współpracujemy także z zawodnikami indywidualnymi, takimi jak Bartłomiej Mróz, który jest czołowym zawodnikiem parabadmintona, a także z Bartłomiejem Przedwojewskim, który z dużymi sukcesami uprawia biegi górskie i należy do światowej elity biegaczy górskich.
To bardzo dobre współprace, gdyż są to wybitni sportowcy, pochodzący z naszego regionu, czyli z województwa opolskiego. Cieszymy się z ich sukcesów oraz staramy się kontynuować współpracę z nimi i jeśli tylko nadarzy się okazja, budować coś więcej. Chętnie wchodzimy w takie projekty, bo zdajemy sobie sprawę, że buduje to naszą wiarygodność społeczną oraz skuteczność w biznesie.
Wspomniał pan o sportowcach. Gdy mówimy: Grupa Azoty, to wiadomo, że nazwa jest rozpoznawalna. Rozpoznawalne są też drużyny siatkarskie, koszykarskie. Jednak takie wypromowanie i zbudowanie odpowiednich mechanizmów nie jest prostą sprawą. Dziś ciężko jest wejść z czymś nowym na rynek, a Grupie Azoty się to udaje.
Udaje nam się, ponieważ w sposób przemyślany inwestujemy. Zazwyczaj te projekty, w które zainwestujemy, odnoszą sukcesy. Często jest to sport zawodowy, ale wspieramy też sport amatorski. Inwestujemy w klub Chemik Kędzierzyn-Koźle, który jest ważnym lokalnym piłkarskim klubem sportowym z sekcją bokserską. My koncentrujemy swoją uwagę na sekcji piłkarskiej, głównie tej młodzieżowej. Chemik Kędzierzyn-Koźle posiada drużynę seniorską w rozgrywkach centralnych piłkarskiej czwartej ligi, ale stawia też bardzo mocno na młodzież, która jest dla nas oczkiem w głowie.
W klubie funkcjonuje kilkanaście sekcji młodzieżowych, co ważne, wielu wychowanków w tym klubie, to dzieci naszych pracowników. To kolejny impuls dla nas do tego, aby wchodzić w takie projekty. Poszukujemy takich modeli współpracy, gdzie z jednej strony chcemy kształtować wizerunek Grupy Azoty poprzez duże i ważne podmioty sportowe, które uczestniczą w sporcie zawodowym, ale też bardzo mocno pamiętamy o projektach lokalnych, bardziej skierowanych do lokalnego społeczeństwa. To coś, co dajemy od siebie, dorzucamy swoją cegiełkę do budowania lokalnej atrakcyjności sportowej i budowania symbiozy między naszym podmiotem gospodarczym, a społecznościami lokalnymi.
Na koniec chciałem zapytać o jedną kwestię. Wielu specjalistów z różnych branż wskazywało, że w ostatnich kilkunastu latach trudno było powiązać biznes ze szkołą. Szkoły miały swój model nauczania, a biznes swoje oczekiwania. Grupa Azoty chociażby poprzez wsparcie konkursu „Chemiczna głowa” pokazuje młodym ludziom, że chemia może być fajna i nie musi być nudna.
Chemia na pewno jest trudnym przedmiotem dla wielu uczniów. Konkurs organizowany przez naszą szkołę patronacką Zespół Szkół nr 3 im. Mikołaja Reja w Kędzierzynie-Koźlu ma zasięg wojewódzki. Dobrze się dzieje, że udaje nam się wchodzić w projekty, gdzie wspieramy przedmioty, które dla wielu uczniów nie są łatwe. Przedmioty takie jak chemia, mają charakter ścisły, są uważane za trudne i często są wskazywane jako takie, gdzie nie jest łatwo się odnaleźć. To jest niezwykle ważne, że na ten konkurs przyjeżdża wiele drużyn ze szkół podstawowych z całego województwa i odnoszą tam sukcesy.
Z każdym kolejnym rokiem zainteresowanie jest coraz większe. To nas cieszy, bo promujemy nauki ścisłe, a już mam w głowie rozważania, jak zacząć promować matematykę oraz fizykę, czyli królowe nauk ścisłych, a to dlatego, że w przeszłości, były to moje dwa ulubione przedmioty, z których osiągałem dobre wyniki na olimpiadach wojewódzkich, a finalnie zdawałem z nich maturę z dużym sukcesem, gdyż były to oceny celujące i wiem, że dobre poznanie nauk ścisłych, w życiu zawodowym bardzo dużo pomaga, ułatwia rozwój zawodowy oraz osobisty.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.