Dlaczego rozbierają zabytkowy chodnik?
Przy fragmencie nyskiego Carolinum zachował się przedwojenny chodnik złożony z dużych kamiennych płyt. Uzupełnienie po bokach stanowiła mniejsza kostka brukowa. W ciągu ostaniach dni płyty zostały zdemontowane.
Większość oryginalne chodnika została rozebrana po wojnie, kiedy granitowe płyty zostały zastąpione zwykłymi płytkami chodnikowymi. Przedwojenny fragment zachował się natomiast od szkolnej bramy w kierunku ulicy Celnej.
O tej inwestycji rozmawiamy z Arkadiuszem Janowskim Naczelnikiem Wydziału Gospodarki Komunalnej i Drogownictwa.
NysaInfo: Wzdłuż szkoły ruszyły prace związane z modernizacją chodnika. Czy w czasie trwania robót zniknęły stare płyty chodnikowe?
Arkadiusz Janowski: Nie zniknęła ani jedna płyta granitowa. Zaniknęły natomiast stare płytki betonowe, które są już zużyte. Obecny remont polega na odtworzeniu 1:1 obecnego układu. Wszystkie zabytkowe płyty wrócą na swoje miejsce i zostaną tak wyprofilowane, aby nie stanowiły zagrożenia dla pieszych.
NI: Jak w takim razie będzie wyglądał ten trakt pieszy?
AJ: Mamy świadomość, że o te zabytkowe płyty trzeba szczególnie dbać. Planujemy drobiazgowy remont tego odcinka. Główny nacisk jednak jest położony na wymianę starych płytek chodnikowych, które były bardzo zniszczone.
NI: Czy jest możliwość, aby w przyszłości cały chodnik wzdłuż Carolinum powrócił do swojej pierwotnej formy?
AJ: Ja bym bardzo chciał, żeby tak było… Wszystko jednak rozbija się o kwestie finansowe. Otworzenie całego chodnika w jego pierwotnej formie pochłonęłoby przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych jeśli nie kilkaset. Ratujemy i reanimujemy to co jest na dzień dzisiejszy. Nie jest do docelowa wizja tego chodnika.W pierwszej kolejności dbamy o to, aby nikt tam się kolokwialnie mówiąc „nie zabił”. W dalszej kolejności mam nadzieję, aby te walory historyczne i estetyczne zostały przywrócone.