Dzieci wciąż czekają na adopcję
W domach dziecka wciąż na rodzinę zastępczą czeka sporo podopiecznych. Pomimo faktu, że koronawirus wymusił wstrzymanie pewnych procesów, to weryfikacje potencjalnych rodzin wciąż trwają. Co trzeba zrobić, aby stać się rodzicem zastępczym?
Przede wszystkim trzeba zacząć od złożenia wniosku – mówi Krysytyna Wilisowska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Nysie:
NysaInfo.pl: Koronawirus wciąż jest obecny. Czy to znaczy, że obecnie procedura adopcyjna została wstrzymana?
Krystyna Wilisowska: Nie. Wciąż prowadzimy nabory pomimo tego ciężkiego okresu. Procedura nie jest trudna, jednak trzeba ją bezwzględnie przejść. Po przejściu kandydaci kierowane są na nieodpłatne szkolenia na terenie Nysy bądź Opola. Zapraszamy wszystkie osoby z dobrym sercem, które chciałyby przygarnąć do siebie opuszczone dzieci.
Wakacjec to także tradycyjny moment, kiedy PCPR organizował swoje pikniki mające na celu propagowanie rodzicielstwa zastępczego. Jak będzie w tym roku?
Chcemy ten piknij dalej zrealizować. Pamiętajmy, że to był piknik zarówno dla dzieci i rodziców z pieczy zastępczej ale także dla wszystkich chętnych. W tej chwili takie imprezy masowe są niemożliwe.
W dobie COVID-19 jest także utrudniona komunikacja między urzędnikami, a klientami. Jak to wygląda w przypadku pani placówki?
Jesteśmy przygotowani i otwarci. PCPR wraca do normalnego funkcjonowania. W placówce zamontowane są specjalne osłony dla pracowników oraz wystawione są płyny dezynfekujące. Ponadto jeśli ktoś nie ma swojej maseczki może liczyć na przydział urzędowy.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.