PCPR przeciwko przemocy w rodzinie
PCPR przeciwko przemocy w rodzinie. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Nysie szykuje się do rozpoczęcia dużego projektu. O szczegółach rozmawiamy z dyrektor placówki Krystyną Wilisowską.
Pani Dyrektor jak dziś wygląda kwestia wejścia do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Nysie i „załatwienie ” spraw?
Na dziś jesteśmy już otwarci dla każdego klienta, który chce do nas wejść i skorzystać z naszego wsparcia. Mamy wszystkie zabezpieczenia przeciwcovidowe, także bezpiecznie mogą się czuć zarówno nasi klienci jak i pracownicy.
Nasza praca w przeważającej mierze odbywa się z wnioskami, które składają nasi klienci. A ten wnioski są naprawdę różne. Czasami są dość proste, a czasami niestety dość skomplikowane. Wówczas taka osoba może liczyć na bezpośrednią pomoc z naszej strony.
W Muzeum Powiatowym w Nysie miało miejsce dotyczące „Przemocy w rodzinie”. Czy z tego spotkania wypłynęły jakieś wnioski?
Ministerstwo rodziny ogłosiło projekt, dotyczący możliwości składania wniosków na przeciwdziałania przemocy rodzinie. Nasz powiat wystartował w tym projekcie i został pozytywnie zweryfikowany. Etap weryfikacji był dwuetapowy. W ministerstwie nasz projekt oceniono bardzo dobrze, gdyż zyskał drugie miejsce w skali kraju. W związku z tym otrzymaliśmy także nagrodę w postaci dodatkowego wsparcia finansowego na te działania, które zawarliśmy w projekcie.
Te działania kierujemy do osób, które doświadczają przemocy bądź ją stosują. To spotkanie w muzeum miało na celu nawiązanie szerokiej współpracy osób i podmiotów, które na co dzień zajmują się tymi zagadnieniami. Program będzie obejmował cały Powiat Nyski, a zaczniemy od szczegółowej diagnozy, a takiej jeszcze nie było.
To będzie szereg zadań, które pewnie będą także kosztować. Skąd środki na ten cel?
Program w zasadzie całkowicie jest finansowany z ministerstwa, z małym wkładem własnym. To tylko 20%. My na ten projekt otrzymaliśmy blisko 100 tysięcy złotych. To będą działania socjalne, prawne, grupy roboczej czy działania interwencji kryzysowej plus diagnoza.Wiemy, że to zjawisko jest bardzo szerokie, a pandemia spowodowała, że to zjawisko „się schowało”.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.