Trzeba sadzić więcej drzew
Centra miast stale się zmieniają. Po II wojnie światowej zniknęło wiele zabudowań w miejsce których powstały skwery oraz wolne place. Dziś coraz więcej historycznych parceli jest zabudowywanych, jednak mieszkańcom coraz bardziej doskwiera brak dawnej zieleni. Trzeba sadzić więcej drzew – mówi wprost Generalny Konserwator Zabytków.
Przed II wojną światową w średniowiecznym centrum Nysy praktycznie nie było żadnej zieleni – czy to w Rynku czy przy głównych ulicach. Większość podwórek również była szczelnie zabudowana. Centrum miasta pełniło wówczas także zupełnie inną funkcję niż obecnie, która z placu targowego zmieniła się w przestrzeń handlową ze sklepami i miejscem do wypoczynku.
Musimy sprostać obecnym potrzebom i dostosować rynki do potrzeb ekologicznych i właściwego wykorzystania przestrzeni – mówi Elżbieta Molak, Wojewódzki Opolski Konserwator Zabytków:
Jak najbardziej jest potrzeba zieleń czy woda na rynkach. Historycznie były tam studnie czy poidła. Były także fontanny, która warto ponownie wprowadzić, jednak nie tylko w formie dyszy z poziomu bruku, ale i formy rzeźbiarskie – współczesne bądź nawiązujące do historii.
Elżbieta Molak, Wojewódzki Opolski Konserwator Zabytków
Tam gdzie jest możliwość trzeba wprowadzić zieleń. Takie są wytyczne Generalnego Konserwator Zabytków w Warszawie, aby skończyć z tą betonozą i wprowadzić dużo zieleni, naturalne dla człowieka i ekologiczne zagospodarowanie rynku – dodaje Elżbieta Molak.