Dawniej osiedla dosłownie były usiane małymi sklepikami i punktami usługowymi. Pod koniec lat 90. na Osiedlu Rodziewiczówny jednocześnie działały aż trzy wypożyczalnie kaset video. Zaradność i przedsiębiorczość Polaków powodowały, że sklepy rosły jak grzyby po deszczu.

W wielu miejscach po zakupy można było dosłownie zejść w kapciach. To były czasy, kiedy internet praktycznie nie istniał, a sieć handlowa z czasów PRL była zwyczajnie niewydolna. Dziś coraz więcej takich punktów znika z krajobrazu miasta i to z wielu powodów.

Obecnie klienci sklepu Pokusa przy ulicy Gałczyńskiego mają okazję na ostatnie zakupy. Nad wejściem widnieje bowiem baner informujący o sprzedaży lokalu, a obok właściciele zamieścili informację o zamknięciu sklepu i podziękowania dla klientów. Pod naszym postem na Facebooku przewinęła się prawdziwa lawina miłych komentarzy pod adresem Pokusy: