A. Kruczkiewicz – mieszkańcy mogą być spokojni w kwestii szpitala
O sytuacji w nyskim szpitalu rozmawiamy ze starostą Andrzejem Kruczkiewiczem.
NysaInfo: Panie starosto – ostatnia sesja Rady Powiatu to burzliwa i gorąca dyskusja wokół nyskiego ZOZu. Szpital w Nysie zawsze był stawiany za wzór finansowy, który był na plusie. Obecnie okazuje się, że jest całkiem spory minus.
Andrzej Kruczkiewicz: Sprawozdania finansowe szpitali to były główne tematu. I faktycznie byliśmy przyzwyczajeni do tego, że szpital w Głuchołazach miał swoje problemy, a odnośnie szpitala w Nysie dla mieszkańców to mogło być spore zaskoczenie. Tyle się inwestuje w nyski szpital, a tu zadłużenie? Musimy pamiętać co wpłynęło na ten stan rzeczy. Inflacja, ceny nośników energii czy choćby podwyżki.
Myślę, że mimo wszystko – szpital w Nysie jest na drugim poziomie z 16. oddziałami. Szpital będzie funkcjonował, a planach jest objęcie południowej części województwa ok. 300 tysięcy osób. Radni wysłuchali wystąpienia dyrekcji i wiedzieli, że to jest wina zarządzania placówką.
Koniec końców pomimo naprawdę burzliwej debaty, radni zagłosowali za przyjęciem sprawozdania.
Tak! Wszyscy zagłosowali „ZA”. Temat był także wcześniej omawiany na komisjach. Myślę, że ta sytuacja kiedy w skali kraju zadłużonych jest okoł0 200 szpitali powiatowych niezbędne są rozwiązania systemowe. Czekamy na pieniądze, które rząd obiecał – blisko 15 miliardów złotych. Po pandemii COVID-19, kiedy na walkę przeznaczono ponad 220 miliardów złotych jako wsparcie to są niesamowite pieniądze. Nasz szpital dostał 57 milionów złotych wsparcia, z czego 80% to były dodatki covidowe dla personelu. Dziś wpadliśmy z deszczu pod rynnę i tak jak mówiłem – tutaj musi działać Narodowy Fundusz Zdrowia. Trzeba się przypatrzeć, bo zawsze możemy znaleźć jakieś oszczędności. Poczekajmy jeszcze chwilę jakie będą działania rządu i zwiększenie kontraktów.
Nawet radni opozycji mówili, że to nie jest wina zarządu.
Tutaj każdy rozsądnie myślący tak powie. Kiedy ceny poszły tak drastycznie w górę! Jak zarząd realizujemy szereg inwestycji zmierzających do tego, aby poprawić efektywność energetyczną naszych budynków i obniżyć koszty działania. Kolejne obiekty przechodzą termomodernizację oraz tam gdzie jest to możliwe instalujemy panele fotowoltaiczne. Dziś kiedy dyrektor ogłasza przetarg okazuje się, że ceny są już 2-3 krotnie wyższe, a suma kontraktów jest nadal na takim samym poziomie…
Myślę, że kiedy sytuacja na świecie będzie się stabilizowała to także i u nas wszystko się ustabilizuje. Wszyscy obserwowaliśmy jak po wybuchu działań wojennych ceny skoczyły w górę. Choćby w przypadku remontu dróg.
Mieszkańcy naszego regionu nawet pomimo długu mogą być spokojni jeśli chodzi o szpital?
Oczywiście. Mam nadzieję, że teraz w lipcu doczekamy się korekt wyceny ze strony NFZ. Także liczymy możliwe oszczędności. Trzeba pamiętać, że szpital dysponuje blisko 170 milionowym budżetem. A szpitalu się sporo dzieje w ostatnich latach – nowe karetki, tomograf, komora hiperbaryczna, a obecnie budowany jest nowy oddział zakaźny.
Obecnie mamy osobę, która pełni obowiązki dyrektora. Kiedy rozstrzygniecie konkurs na nowego dyrektora?
Już lada moment. Ogłaszamy po 15. lipca.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.