Co wydarzyło się w Bioagrze?
Auta gnające na kogutach postawiły na nogi mieszkańców Nysy. Okazało się, że służby jadą do zakładu Bioagra w Goświnowicach.
Na szczęście jak okazało nie doszło do żadnego poważnego wypadku, a wszelki procedury zadziałały.
W Bioagrze zanikło czasowo napięcie elektryczne, co spowodowało awaryjne zatrzymanie suszarni tzw. dodatku paszowego DGGS. Straż Pożarną wezwano prewencyjnie, zgodnie z procedurą wewnętrzną, do zalania bębna suszarni, aby zabezpieczyć urządzenie przed przegrzaniem i zniszczeniem. Nie odnotowano żadnych szkód. Zasilanie przywrócono po 40 minutach i rozpoczęto proces uruchomienia linii produkcyjnej
Mirosław Obarski, Bioagra
Jak informują służby nikt nie ucierpiał.