Co znajdowało się dawniej na kościelnym strychu?
Kościół św. Jakuba to bez wątpienia najznakomitsza budowla Nysy, która dotrwała do naszych czasów. Dziś strych na nawami to pusta przestrzeń – do 1945 roku było jednak zupełnie inaczej.
Do czasów ostatniej wojny strych to była 9-poziomowa konstrukcja wykonana z drewna dębowego. Na portalu polska-org.pl opublikowano przedwojenne zdjęcie przekroju świątyni. Miejsce to ma ogromną kubaturę, bowiem dach ma wysokość aż 27 metrów.
Podczas ostrzału miasta w 1945 roku, od ognia artyleryjskiego zajął się dach, który płonął kilka dni.
Co mogło się znajdować na strychu?
Ostatnie poważniejsze zniszczenia dachu przed II wojną światową miały miejsce w 1807 roku podczas ostrzału miasta przez wojska francuskie. Zapewne przez ponad 100 następnych lat wielopoziomowa konstrukcja strychu służyła jako przechowalnia elementów wyposażenia.
Na pytanie odpowiedzi raczej nie poznamy nigdy. Jednak możemy przypuszczać, że były tam przechowywane najróżniejsze elementy wyposażenia. Podczas XIX-wiecznej przebudowy, do wnętrza powróciła między gotycka belka tęczowa z Grupą Ukrzyżowania (1400-30). Ponadto jak w jednym z wydań „Głosu św. Jakuba” zaznaczał proboszcz mogły tam być również przechowywane elementy wyposażenia szopki bożonarodzeniowej. Przypuszczenie to wzięło się z faktu, iż taka szopka z pewnością była wystawiana przed wojną, jednak kiedy polscy księżą przejęli kościół nie znaleziono żadnych elementów szopki.