Miasto chce zawalczyć o mieszkania
Oddanie 100 nowych lokali przy ulicy Franciszkańskiej tylko pobudziło dyskusję na temat nieruchomości i mieszkań komunalnych oraz socjalnych w Nysie. Teraz miasto chce zawalczyć o mieszkania, które posiada w swoim zasobie.
Kamienice z przełomu XIX i XX wieku dziś zachwycają coraz bardziej – kolejne odnowione elewacje cieszą oko, a duże mieszkania zlokalizowane często w centrum miasta osiągają niebagatelne kwoty. W kamienicach przez lata lokowano mieszkania socjalne i komunalne, bowiem praktycznie każdy wolał mieszkać w nowoczesnym bloku z centralnym ogrzewaniem i ciepłą wodą.
Sporą dyskusję burmistrz Kordian Kolbiarz wywołał zapowiedzią budowy nowych mieszkań. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby nie zapowiedź dla kogo mają być te mieszkania – W planach mamy również budowę niskobudżetowego osiedla dla osób, które notorycznie unikają płacenia czynszu, nie chcą go odpracować i mają wyrok eksmisji, napisał 12 lipca Kordian Kolbiarz.
Po zażartej dyskusji, burmistrz 4 sierpnia rozwinął swój wpis: Dużym problemem są obecnie lokatorzy, którzy zajmują komunalne mieszkania, nie płacą czynszu i nie zamierzają go uregulować. Takich nieuczciwych lokatorów, żyjących na koszt reszty mieszkańców, zamierzamy eksmitować i przekwaterować do lokali niskobudżetowych czyli tanich w budowie (np. do mieszkań kontenerowych) na obrzeżach miasta. Miasto ma obowiązek opiekować się osobami starszymi, schorowanymi i samotnymi. To jest oczywiste. Jeśli jednak ktoś jest zdrowy, zdolny do pracy, a mimo to nie płaci notorycznie czynszu i nie chce go odpracować to musi się liczyć z konsekwencjami i eksmisją. Mieszkania, które w ten sposób odzyskamy, przeznaczymy dla nyskich rodzin oczekujących na własne mieszkanie.