Stal Nysa trafiła na silniejszych
Niestety dla Stali Nysa przygoda w playoffach już się zakończyła. Po ciężkich meczach na wyjeździe (1:1) Stal Nysa poległa we własnej hali przegrywając dwa mecze.
To zdecydowanie nie był dzień naszych siatkarzy – zarówno sobota jak i niedziela. W pierwszym spotkaniu Krispol Września nie pozostawił żadnych wątpliwości kto dominuje na parkiecie – wygrywali 3:0 (25:18, 26:24, 25:15). Liczyliśmy jednak na niedzielny rewanż – pełna hala, gorący doping i niestety znacznie lepsza gra gości, którzy ostatecznie wygrali 3:1 (27:25, 35:37, 26:24, 25:22). Stal Nysa zaprezentowała się o wiele lepiej niż w sobotnim spotkaniu co znalazło swoje odzwierciedlenie w punktacji. Niemal każdy set był ze sporą szansą na zwycięstwo, a II set to prawdziwa wojna punkt za punkt, która doprowadziła do stanu 37:35 dla Stali Nysa.