Współpraca zerwana, a tabliczka nadal wisi…
W atmosferze prawdziwego skandalu Nysa zerwała współpracę z Tarnopolem na Ukrainie. Przypomnijmy, że powodem tej decyzji była nazwanie stadionu w tym ukraińskim mieście imieniem Romana Szuchewycza – dowódcy UPA, który był odpowiedzialny m.in. za ludobójstwo Polaków na Wołyniu.
Sprawa dotycząca zgrzytów na linii Nysa-Tarnopol pojawiła się już na początku marca. To właśnie wówczas w Tarnopolu zapadła kontrowersyjna decyzja upamiętnienia dowódcy UPA. Z kolei w ostatnim dniu marca współpraca została oficjalnie zerwana podczas sesji Rady Miejskiej w Nysie. Wówczas to radni niemal jednogłośnie opowiedzieli się za zerwaniem współpracy.
Tymczasem na wyremontowanej zabytkowej latarni przed gmachem Urzędu Miejskiego w Nysie znajdują się tabliczki kierunkowe do naszych miast partnerskich. Na tabliczkach pomimo upływu dwóch tygodni od decyzji o zerwaniu współpracy tabliczka wciąż widnieje… Miejmy nadzieję, że niedługo zostanie zdemontowana.