Dlaczego słupki za kilkaset tysięcy złotych nie są używane?
Kiedy południowa część Rynku w Nysie przechodziła remont zamontowano w czterech miejscach specjalne wysuwane z ziemi słupki. Takie rozwiązanie miało być używane podczas różnych wydarzeń organizowanych w sercu miasta, aby wyłączyć ruch kołowy. Tymczasem słupki, które kosztowały kilkaset tysięcy złotych nie są używane. Dlaczego?
Wiele miast rynki ma całkowicie zamknięte dla ruchu kołowego bądź jest on dopuszczony w bardzo ograniczonej formie. Tymczasem w Nysie w trakcie remontu serca miasta nie tylko nie ograniczono ruchu, a na części remontowanej w ramach Programu Gospodarki Niskoemisyjnej wprowadzono ruch dwukierunkowy. Z kolei na południowej części wprowadzono dwa pasy ruchu – od Celnej/Brackiej w kierunku Bazyliki. I na tym obszarze w czterech miejscach zamontowano nowoczesne słupki, które wysuwają się z ziemi. Ta inwestycja miała na celu wyłączenie Rynku na czas organizacji różnych wydarzeń. Przebudowę południowej części głównego placu w Nysie zakończono we wrześniu 2021 roku i od tego momentu zorganizowano szereg wydarzeń jak: jarmarki wielkanocne, bożonarodzeniowe czy 800-lecie obchodów Nysy.
Sprawa kilkukrotnie była nam zgłaszana także przez Mieszkańców, którzy się zastanawiali – dlaczego ten system nie jest używany.
Co ze słupkami, które pojawiły się po remoncie? Zamiast nich na odnowionej płycie Rynku wciąż stawia się fizyczne barierki i znaki informujące o zakazie wjazdu. Dlaczego zatem miasto nie korzysta z tego rozwiązania, które samo zamówiło? Skierowaliśmy do Urzędu Miejskiego w Nysie trzy pytania w tym zakresie czyli: dlaczego wysuwane z ziemi słupki nie są używane, a zamiast tego na ulicy staje barierka? Czyją inicjatywą był montaż słupków? Jaki był koszt montażu tych urządzeń? Pytanie skierowaliśmy do Urzędu Miejskiego w Nysie: