EKOM – Jak rozwiązać sprawę bioodpadów?
Czy w przyszłym roku ponownie będziemy musieli się zmierzyć z limitami bioodpadów? Między o tym rozmawiamy z prezesem spółki EKOM – Damianem Nowakowskim.
NysaInfo: Udało się zażegnać kryzys związany z bioodpadami, który wstrząsnął gminą i klientami EKOMu po spotkaniu w Urzędzie Miejskim?
DM: Nie nazwałbym tego kryzysem. Owszem, spotkanie w urzędzie było żywiołowe, chociaż nie do końca rozumiem dlaczego. Na spotkaniu pojawili się przedstawiciele gmin. Mieszkańcy w żaden sposób nie są narażeni na to, by worki z odpadami bio nie został odebrane,gdyż każda z gmin ma podpisaną umowę z firmą która wygrała przetarg na odbiór i zagospodarowanie tych odpadów. I to nie jest problem wójtów, czy burmistrzów.
To firmy muszą odbierać te odpady. Pragnę podkreślić, że EKOM również ma podpisane umowy z gminami i my mamy podobny problem jak pozostałe gminy. Musimy odbierać odpady od mieszkańców, jednak nie możemy już ich zagospodarować w Domaszkowicach. Limit, który został przyznany na cały 2019 r. wynosił 3 tysiące ton skończył się o wiele szybciej – ponieważ bioodpadów przybyło. Dostaliśmy pokontrolne zarządzenie, które nakazało nam przestrzegać limitów, ponieważ w 2018 r. przekroczyliśmy je o ponad 200 ton.
NI: W takim razie jak sytuacja będzie wyglądała w przyszłym roku?
DM: Na tą chwilę naszą technologię odpadów biodegradowalnych musimy zmodyfikować i to pozwoli na uzyskanie większego limitu odpadów. Jest szansa, aby w 2020 roku był limit 4 tys. ton, co pozwoli nam na zagospodarowanie wszystkich odpadów z gmin, nawet jeśli będzie ich trochę więcej niż w tym roku. Dodatkowo mamy w planach rozbudowę kompostowni. Jesteśmy na końcowym etapie i już niedługo jest możliwość, że dostaniemy pozwolenie budowlane na rozpoczęcie tej inwestycji.
NI: Kwestia związana z odpadami typu BIO nieco zepchnęła w cień dużą inwestycję, jaką jest budowa nowej kwatery.
DM: Budowa kwatery to priorytet dla spółki EKOM. Jeśli nie rozpoczniemy tej inwestycji, to najpóźniej w kwietniu 2020 r. nie będziemy mogli przyjmować już żadnych odpadów. Na dzień dzisiejszy inwestycja jest już na zaawansowanym etapie i możliwe,że jeszcze w tym roku uda się ją zakończyć. Kwatera pozwoli nam na zagospodarowanie odpadami na 7-8 lat, jeśli oczywiście ich nie przybędzie.
Myślę, że ta cała sytuacja to dobry czas, by się zastanowić nad tym co robimy. W pierwszej kolejności powinniśmy kompostować odpady biodegradowalne we własnych gospodarstwach, a dopiero później oddawać to do utylizacji na składowisku. Wcześniej liście się grabiło, trawę kosiło i to gniło w wyznaczonych miejscach na działce, teraz mieszkańcy są wygodni i wszystko ląduje w workach dla EKOMu.
NI: Mieszkańcy gminy segregują śmieci?
DM: Tak, jest o wiele lepiej. Działania edukacyjne przynoszą pozytywny efekt. Oczywiście o wiele lepiej sytuacja wygląda wśród mieszkańców domów, ale nie jest źle. Często jednak zdarza się mieszanie odpadów i np. – do warka na szkło wrzuca się szkło hartowane, szklanki, filiżanki, a nawet szyby samochodowe. To nie są rzeczy, które powinny się tam znaleźć. Pracownicy ręcznie muszą potem segregować i wyłapać te odpady, które nie pasują.
NI: Dziękuję za rozmowę.
DM: Również dziękuję.