Gmina szuka pieniędzy na remont parowozu. I chociaż zabytek został odkupiony przez samorządowców już kilka lat temu to wciąż niszczeje na bocznicy nyskiej stacji.

Odrestaurowane parowozy – nawet w formie statycznej często stanowią ozdobę niejednej stacji. W Nysie póki co jest  to jeszcze element raczej do wstydu niż chwalenia się. Kiedy Gmina Nysa odkupiła parowóz wydawało się, że remont rozpocznie się błyskawicznie i tym samym stalowy kolos ponownie będzie cieszył oko. Tym bardziej, że miał to być jeden z elementów zapowiadanego wówczas Centrum Przesiadkowego – symbol dawnej kolejowej potęgi miasta.

Mamy dokumentację i jest to koszt około pół miliona złotych. Zawsze jest tak, że jak mamy jakiś projekt na tego typu inwestycję to w pierwszej kolejności szukamy dofinansowań zewnętrznych, bo im więcej tych zewnętrznych pieniędzy tym mniej pieniędzy mieszkańców musimy wydać. A zawsze było coś ważniejszego niż remont lokomotywy.

Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy

Uratowany tendr