Kiedy otwarcie nowych domów dziecka? Burska: Jesteśmy już na końcu przygotowań
Kiedy nastąpi otwarcie nowych domów dziecka w Nysie i Otmuchowie zdradziła w rozmowie z nami Joanna Burska, Członek Zarządu Powiatu Nyskiego. Z naszym gościem rozmawialiśmy także o tym, co stanie się z budynkiem w Jasienicy Górnej oraz o problemach dotyczących braku rodzin zastępczych.
Nysainfo.pl: Nowy dom dziecka w Nysie jest już praktycznie gotowy. Kiedy pierwsi wychowankowie będą mogli tam zamieszkać?
Joanna Burska, Członek Zarządu Powiatu Nyskiego: Jesteśmy już na końcu przygotowań do otwarcia nowego domu dziecka. Na wtorek 14 listopada zwołujemy sesję nadzwyczajną rady powiatu tylko z jednym punktem obrad, czyli wnioskiem o otwarcie tych nowych domów dziecka. Wojewoda Opolski wydał wczoraj (tj. 8.11 – przyp. red.) decyzję pozwalającą nam otworzyć te dwie placówki – w Nysie i w Otmuchowie. W związku z tym mamy sesję nadzwyczajną, a po niej będziemy mogli oficjalnie ogłosić, że otwieramy dwa nowe domy dziecka.
Dalsza część wywiadu znajduje się pod zdjęciem.
Skąd trafią tam podopieczni?
Będą to osoby z Jasienicy Górnej. Część osób będzie także z Paczkowa. Otwieramy dwie nowe czternastoosobowe placówki. Ma to związek z obowiązującą ustawą. Jesteśmy zobligowani do tego, aby placówki opiekuńczo-wychowawcze miały pod swoją opieką maksymalnie czternaścioro dzieci. W związku z tym powstały dwa takie miejsca, które są piękne, nowoczesne i bardzo dobrze wyposażone.
Kadra jest już skompletowana?
Tak, kadra jest ta sama. Dzieci przechodzą razem z wychowawcami z Jasienicy Górnej i Paczkowa.
Budynek w Jasienicy Górnej opustoszeje?
Tak, ten budynek opustoszeje. Na chwilę obecną burmistrz Otmuchowa jest zainteresowany przejęciem od nas tego obiektu. Jesteśmy w trakcie rozmów. Możemy ten obiekt sprzedać, ale jeżeli będzie on przeznaczony na cele samorządowe, to będziemy mogli go przekazać Gminie Otmuchów. Wiem, że burmistrz zastanawiał się, aby otworzyć w tym miejscu przedszkole. Oczywiście radni powiatu muszą wyrazić swoją opinię oraz zagłosować za ewentualną zgodą na przejęcie obiektu.
A co z budynkiem w Paczkowie? Jest nić porozumienia z burmistrzem Arturem Rolką?
Obecnie przebywają tam dzieci. Na razie będziemy chcieli utrzymywać tę placówkę.
Wspomniała pani, że są to nowoczesne budynki. Widać to nie tylko po samej bryle, ale również po wnętrzach. Dodatkowo te obiekty będą stosunkowo tanie w utrzymaniu.
Tak, zgadza się. To nowoczesne budynki, które posiadają pompy ciepła, fotowoltaikę, rekuperację oraz bardzo nowoczesny sprzęt. Nowe domy dziecka są pięknie wyposażone. Znajdują się w nich nowoczesne kuchnie, salony. Każde z dzieci będzie przebywać w dwuosobowym pokoju z łazienką. Naprawdę są to bardzo dobre warunki do pozazdroszczenia. Bardzo się cieszymy, że jako Zarząd Powiatu Nyskiego możemy stworzyć tak dobre warunki dzieciom pokrzywdzonym przez życie. Chcieliśmy dać im trochę szczęścia. One się bardzo cieszą, często przyjeżdżają i oglądają te obiekty. Nawet w ciągu dnia, w czasie, gdy mają przerwy w szkole przychodzą w to miejsce. Sama spotkałam się kilkukrotnie z młodymi dziewczynami, które w trakcie przerw w szkole przychodzą pod budynek w Otmuchowie i planują swoją przeprowadzkę. One już widzą jak siedzą w tej kuchni przy tym dużym stole. Te dzieciaczki się naprawdę bardzo cieszą.
Dalsza część wywiadu znajduje się pod zdjęciem.
Pierwszy z nowych domów dziecka znajduje się w Korfantowie. Możemy powiedzieć, że jest to palcówka modelowa. Często przyjeżdżają do państwa samorządowcy z innych regionów aby zobaczyć jak to wygląda.
Zgadza się, nawet ostatnio mieliśmy wizytę gości z Krapkowic. Mamy aktualnie w kraju sytuację, w wyniku której brakuje rodzin zastępczych. My sami prowadzimy różnego rodzaju spotkania, akcje, namawiamy osoby zainteresowane, jednak nadal tych rodzin brakuje. Inne samorządy mają ten sam problem. Sądy wydają coraz więcej decyzji o umieszczeniu dzieci w placówkach, a zdarza się tak, jak w niektórych miejscach, że nie ma takich obiektów. Te samorządy są aktualnie na etapie budowania lub szukania budynków przeznaczonych pod tego typu placówki. Nie ma miejsc dla dzieci w rodzinach zastępczych; brakuje ich nie tylko w województwie opolskim, ale też w powiatach poza województwem. Tych dzieci jest coraz więcej. Nie wiem czym jest to spowodowane — czy wynika to z problemów finansowych, czy innych. Ludzie aktualnie nie chcą decydować się na przyjęcie i wychowywanie dzieci.
Placówki w Nysie i Otmuchowie będą w pełni wypełnione?
Tak, nawet będzie więcej osób, niż powinno. Jesteśmy w takiej sytuacji, że niektóre dzieci mieszkają w naszych palcówkach, jednak okres od poniedziałku do piątku spędzają w MOS-ie. Do placówek wychowawczo-opiekuńczych przyjeżdżają jedynie na weekendy. Dzięki temu, w ciągu tygodnia mogą w tym miejscu mieszkać inne dzieci. Z tego wynika ten lekki nad stan, jednak jest to wszystko zgodne z przepisami.
Można więc powiedzieć, że wszystko działa tutaj „na styk”.
Tak, mamy obecnie taką sytuację, że są wydane nowe decyzje sądów o umieszczeniach dzieci w ośrodkach wychowawczych, a miejsc w nich brakuje. Mamy aktualnie taką sytuację, że osoby, które są już pełnoletnie, ale dalej się uczą, mieszkają w naszej bursie. Wynika to z tego, że chciały się usamodzielnić. Poza nauką również pracują i próbują mieszkać na własny rachunek. My im to oczywiście umożliwiliśmy. Mamy także mieszkania chronione i wspomagane, jednak są one także zajęte.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.