Kiedy powstaną nowe domki nad Jeziorem Nyskim i ile będą kosztować?
Wizualizacje nowych domków, które mają powstać nad Jeziorem Nyskim rozbudziła nadzieję na turystyczne ożywienie terenów nad Jeziorem Nyskim, zwłaszcza po sezonie. W sezonie nawet przy kapryśnej pogodzie teren dawnego Nyskiego Ośrodka Rekreacji pękał w szwach – jednak po sezonie sytuacja zmieniała się diametralnie. O inwestycji rozmawiamy z Edytą Peiker, prezes spółki AKWA, która zarządza terenami nad jeziorem.
NysaInfo: Kiedy tylko pojawiły się pierwsze wizualizacje nowych domków nad jeziorem odzew w mediach społecznościowych był bardzo mocy. To są tylko wizualizacje czy realna wizja przyszłości nad Jeziorem Nyskim?
Edyta Peiker, prezes spółki AKWA: Jesteśmy na etapie przygotowania projektu, który zakłada,że będzie 40 domków. Powstanie również sala konferencyjna, powstaje budynek z saunami, oraz basen dla dzieci. To będzie kompleks wypoczynkowy w lesie, z zachowaniem walorów naturalnych. Chcemy żeby to było jak najbardziej wpasowane w
krajobraz leśny i mam wrażenie, że projektant trafił w punkt.
Bardzo nam się te domki podobają i mam nadzieję, że mieszkańcom również.
Przez dwa, trzy miesiące podczas tzw. sezonu ludzi nad jeziorem nie brakuje, problem zaczyna się na jasień, kiedy wszystko pustoszeje…
Domki będą całoroczne, bo zależy nam, by zarobić na turystyce i przywrócić Jezioro Nyskie w takiej formie, jakie było dawno temu. Żeby każdy mógł tam odpocząć i znaleźć chwilę, tym bardziej w dobie epidemii musimy bardziej szanować naszą turystykę lokalną.
Jaki jest koszt budowy tych 40 domków?
Oscylujemy w granicach ok. 5 mln zł. Co do łącznego kosztu nie wiemy, ponieważ nie ma skończonego
projektu, który ma być gotowy w sierpniu. Natomiast we wrześniu tego roku rozpoczniemy uzbrajanie ternu.
W mediach społecznościowych pojawiły się głosy, że inwestycja ma być finansowana z podwyżki opłaty za wodę i ścieki.
(śmiech) To nierealne, by pokrywać koszt budowy domków z pieniędzy które są w naszym budżecie z
wody i ścieków. Obowiązuje nas tzw. subsydiowanie skrośne, które oznacza, że nie możemy wydać tych pieniędzy na takie inwestycje.
Spada nam sprzedaż z wody. Poza tym wszystko drożeje. Podrożała chemia, podrożał węgiel aktywny, którym filtrujemy wodę, podrożała energia, to wszystko spowodowało, że ceny wzrosły. Ponadto jako spółka zatrudniająca ponad 100 osób musieliśmy wejść także w dodatkowe fundusze emerytalne. Wszystkie środki, które są naszym przychodem wydatkujemy w wodę. Jedyny nasz przychód z tzw. działalności innej to sprzedaż hurtowa wody dla
Gminy Pakosławice oraz odbiór ścieków z Gminy Otmuchów i Głuchołazy.
To skąd te 5milionów na budowę domków?
Nie ukrywam, że będziemy musieli postarać się o kredyt. Mamy już przygotowany świetny biznesplan i wierzę, że spółka dzięki temu będzie się rozwijała. Chcemy pozyskać również środki zewnętrzne, ale na takie rzeczy musimy jeszcze poczekać. Obserwując rynek w Polsce widzę, że wiele spółek wodociągowych stara się mocno rozszerzyć swoją ofertę dlatego zaangażowaliśmy się w to. Dzięki temu mieszkańcy będą mogli wypoczywać w godziwych warunkach.
W lecie 2021 będziemy mogli już skorzystać z nowych domków?
Tak, jestem tego pewna.
Dziękuję za rozmowę.
Również dziękuję.