PWSZ niczym uniwersytet
Kto wiek jak potoczyłyby się losy Nysy, gdyby biskup wrocławski Karol Habsburg dopiął swego i powołał do życia uniwersytet w biskupiej Nysie? Dziś PWSZ stara się nadrobić stracone stulecia i walczy o utworzenie nowych studiów magisterskich.
Magistrzy rodem z Nysy
Na nyskiej uczelni od kilku już lat studia magisterskie można podjąć na kierunku pielęgniarstwo – to jednak zbyt mało jak dla tak ambitnej uczelni, która walczy o studentów. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie stara się o utworzenie studiów magisterskich na kierunkach: architektura, jazz i muzyka estradowa, kosmetologia, zarządzanie i inżynieria produkcji. O szczegóły wprowadzenia nowych kierunków zapytaliśmy rektora dr inż. Przemysława Malinowskiego prof. PWSZ w Nysie

Od lewej – Prorektor do spraw nauki i rozwoju dr Tomasz Drewniak, doc. PWSZ w Nysie, dr inż. Przemysław Malinowski, prof. PWSZ w Nysie i Kanclerz mgr Zbigniew Szlempo
Wnioski (każdy kierunek wymaga odrębnego) są obecnie w końcowym stadium przygotowań. Dotychczas podjęto stosowne uchwały (Konwent pozytywnie zaopiniował efekty kształcenia, Senat uchwalił efekty kształcenia, programy studiów oraz utworzenie poszczególnych kierunków). Obecnie kompletowana jest cała dokumentacja. Planowany termin złożenia wniosków – do końca stycznia.
Przemysław Malinowski rektor PWSZ Nysa
Programy studiów w Nysie zostały dopasowane do potrzeb rynku pracy, który nawet w Nysie przechodzi dynamiczne zmiany. Studia te będą o profilu praktycznym – czyli z definicji lepiej przygotowujące do pracy w danym zawodzie niż studia o profilu ogólnoakademickim. Te czynniki głównie powinny stanowić o sukcesie.
Uczelnia jest przygotowana także kadrowo pod względem wprowadzenia studiów II stopnia. Część obecnej kadry już podniosła swoje kwalifikacje, a ponadto uczelnia ma w planach zatrudnienie nowych pracowników dydaktycznych.
Więcej studentów to szansa dla Nysy
Obecnie na Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie studiuje około 3 tysięcy żaków. Absolwenci po 3-letniej (3,5-letniej w wypadku studiów inżynierskich) muszą opuścić Nysę i wyjechać na studia do innego miasta. Co istotne – zaledwie 30% absolwentów podejmuje studia II stopnia w województwie opolskim.
Wydłużenie studiów o kolejne 2 lata z pewnością spowodowałoby przyrost liczby studentów. Już nie tylko absolwenci PWSZ mogliby kontynuować naukę ale również Nysa mogłaby stanowić atrakcyjny punkt na mapie akademickiej kraju. Jedną z głównych zalet Nysy jest jej wielkość – gdzie niemal każdy budynek uczelni dzieli zaledwie kilka, kilkanaście minut drugi. W dużych miastach np. we Wrocławiu trzeba poświęcić sporo czasu na podróż pomiędzy poszczególnymi wydziałami.
Większa liczba studentów (de facto mieszkańców) to także dobra wiadomość dla przedsiębiorców – którzy będą w stanie sprzedać więcej swoich towarów. Trzeba pamiętać, że w ciągu ostatniej dekady z Nysy ubyło kilka tysięcy mieszkańców. Według oficjalnych danych od 1996 roku spada liczba mieszkańców miasta, która wówczas wynosiła 48 848. Stan na 2016 rok to zaledwie 44 419.