Co się dzieje na Piastowskiej?
Pogoda sprzyja budowlańcom. Pomimo drugiej połowy grudnia wciąż można śmiało pracować, a mróz to rzecz sporadyczna. Koparki nieustannie kopią wielkie dziury, a wzdłuż ulicy Piastowskiej pojawiło się wiele rur i spore elementy betonowe.
Z racji tego, że teren robót nie jest zasłonięty ludzie chętnie zerkają na to co dzieje się przy ulicy Piastowskiej. W zeszłym tygodniu wycięto stare drzewa i zdarto asfalt odsłaniając poniemiecką kostkę brukową. Aktualnie kostka została także rozebrana, a koparki kopią coraz głębiej.
Do końca roku mamy zaplanowane prace o wartości 1 miliona złotych. Aktualnie realizowany I etap czyli przebudowę instalacji sanitarno-burzowej, którą realizujemy wspólnie z Gminą Nysą, bowiem wodociągami zarządza gminna spółka AKWA. Prace są ciężkie, bowiem grunt jest specyficzny, a roboty trwają na działającej infrastrukturze.
Czesław Biłobran – starosta nyski
Prace trwają na odcinku od ulicy Parkowej do Kowalskiej.
Mniej drzew=więcej światła
Jedną z najbardziej widocznych zmian jest wycinka drzew na tym odcinku. Przez kilkadziesiąt lat drzewa, które były posadzone tuż przy bloku, wzdłuż ulicy urosły nawet do wysokości III-IV piętra skutecznie odcinając wiele mieszkań i punktów handlowych na parterze od światła słonecznego. Jak zaznacza starosta Biłobran przyszedł czas na wycięcie tej puszczy, a po remoncie pojawiają się nowe nasadzenia.
Drugie życie dla kostki?
W średniowieczu wzdłuż ulicy Piastowskiej przebiegła fosa miejska oraz mury obronne, które na przełomie XIX i XX wieku zastąpiły kamienice. Wówczas to na ulicy Piastowskiej zlokalizowane były jedne z najpiękniejszych secesyjnych kamienic, o niezwykle wysmakowanych elewacjach i wyszukanych ozdobach.
Na ulicy oczywiście pojawił się także bruk, który idealnie harmonizował z zabudową.
Po II wojnie światowej większość dawnej zabudowy musiała ustąpić blokom mieszkalnym, a starą kostkę przykrył asfalt. Starosta Czesław Biłobran będzie jednak chciał wykorzystać pozyskany budulec. Jednym z pomysłów jest wybrukowanie zatoczek autobusowych oraz zaaranżowanie fragmentu ulicy w stylu XIX-wiecznym. Ten odcinek miałby funkcjonować jako namiastka dawnej architektury Nysy.
Ponadto starosta planuje przekazanie części budulca Gminie Nysa. Nysa jest na tyle dziwnym miastem, że często kostka (zarówno ta stara jak i nowa betonowa) ułożone są przy blokach i pustych przestrzeniach, a przy obiektach zabytkowych spotkamy najczęściej spękane płyty betonowe rodem z PRL. Taka sytuacja jest między innymi przy kamieniczkach zlokalizowanych w Rynku i ulicy Brackiej, kościele Piotra i Pawła, wieży wrocławskiej czy Domu Wagi Miejskiej.