Radni o piwie i nie tylko
Spożywanie alkoholu w tzw. plenerze ma swoje silne grono zwolenników – taka przyjemność jednak może się zakończyć mandatem w wysokości 100zł. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nysie, rajcy rozdyskutowali się na temat miejsc gdzie można by spożyć alkohol na świeżym powietrzu. Dyskusję zakończył jednak wiceprzewodniczący Romuald Kamuda.
Na Zachodzie się da, w Opolu się da, a w Nysie (póki co!) się nie da…
W Polsce od marca tego roku obowiązują nowe przepisy, które praktycznie zakazują spożywania alkoholu poza miejscami do tego wyznaczonymi. Pojęcie tzw. miejsca publicznego zostało znacznie rozszerzone. W wielu miejscach zarówno na świecie jak i w Polsce takie strefy są wyznaczone i sprawdzają się całkiem nieźle.
Podczas sesji radni głosowali między innymi nad wyznaczeniem takich stref, w których będzie możliwa konsumpcja napojów procentowych. Uchwała dotyczyły jednak tylko organizacji imprez masowych etc. W trakcie dyskusji radny Piotr Smoter zaproponował, aby w Nysie wyznaczyć miejsce, gdzie będzie można przyjść na grilla i napić się piwa czy wina.
Radni dyskutują, Kamuda kończy
Temat ten wyjątkowo rozochocił naszych radnych, którzy zaczęli się zgłaszać do debaty.
Jest wiele miast w Polsce, które wskazują takie miejsca właśnie w rejonie bulwarów. Tak się dzieje np. w Warszawie. Ja też nie jestem zwolennikiem picia alkoholu wszędzie. Chciałbym mieć możliwość, żeby urządzić z przyjaciółmi grilla nad rzeką i napić się wina, bez obawy, że odwiedzi nas Policja czy Straż Miejska i wręczy mandaty.
Piotr Smoter – radny Ligi Nyskiej
Kolejny w dyskusji był Przewodniczący Paweł Nakonieczny (PiS), który wcześniej mówił między innymi, że poluzowanie przepisów mogłoby skutkować spożywaniem alkoholu na terenie całego miasta.
Ja jestem konserwatystom, pan lewicowo-liberalny i dlatego ma pan takie podejście.
Paweł Nakonieczny – Przewodniczący Rady Miejskiej
Radny Przemysław Dziaduś zwracał uwagę na postawę Policji i Straży Miejskiej, która według jego relacji nie kwapi się po wezwaniach telefonicznych, aby zająć się osobami które regularnie spożywają alkohol w okolicach kamienic przy placów zabaw.
Na potrzebę wyznaczenia takiego rejonu zwracała także uwagę radna Jolanta Trytko-Warczak (PO), przypominając jednocześnie, że miejsce takie powinno być objęte dozorem i monitoringiem.
Służby nie interweniują wtedy kiedy ktoś spożywa alkohol tylko pokazuje, że go spożywa. Jeśli ktoś idzie z butelką coca-coli do której wlał wódkę pół na pół, więc ma drinka 20%, to nie spotyka się z żadną reakcją, natomiast w przypadku spożywania nawet piwa o mocy 2% już możemy dostać mandat.
Przemysław Dziaduś – radny
Wiceprzewodniczący Romuald Kamuda przedstawił wniosek, aby zamknąć dyskusję i przegłosować uchwałę, pomimo faktu, że do dyskusji zgłaszali się kolejni radni.
Przemysław Dziaduś w rozmowie z naszym portalem poinformował, że w najbliższym czasie ze strony radnych zostanie złożony wniosek o wyznaczenie takiego miejsca. Jedną z propozycji są bulwary nad Nysą Kłodzką – między tzw. tamą wojskową, a mostem Kościuszki.
Konsultacje w tej sprawie zaproponował radny Piotr Wojtasik. Pewnymi wytycznymi już może być sonda, jaką dwa tygodnie temu przeprowadziliśmy na łamach NysaInfo.pl dotyczącą wyznaczenia takiej strefy. 94% głosujących opowiedziało się „ZA”, „PRZECIW” było 5%, natomiast zdania nie miał zaledwie 1% głosujących.